Na Space News pojawił się artykuł o tym jak to wojsko się zastanawia nad używaniem rakiet do szybkiego dostarczania ważnych ładunków w dowolne miejsce świata. W sumie to żadna nowość – od kilkudziesięciu lat mają technologię dostarczania bardzo cennych ładunków (bomb atomowych) w dowolny punkt ziemi. Jednak te ładunki są relatywnie małe i lekkie a do tego nie jest rozwiązany problem miękkiego lądowania. No i najważniejsze – koszty dostarczenia są olbrzymie. Jednak przy malejących kosztach rakiet, dostarczanie np. wyposażenia dla oddziałów specjalnych staje się mniej sci-fi a bardziej problemem który dało by się łatwo rozwiązać. Dzięki SpaceX znika także drugi problem – czas pomiędzy decyzją o potrzebie wysłania czegoś a samym startem – w przypadku ULA trzeba było planować każdy lot na wiele lat naprzód. SpaceX obiecuje mieć zapas rakiet dostępnych praktycznie od ręki. Wojsko myśli o tym by takie zestawy wyposażenia mieć już przygotowane, zamknięte w osłonach ładunku i przechowywane w pobliżu miejsca startów rakiet – tak by od momentu podjęcia decyzji do wystrzelenia upłynęło jak najmniej czasu. Na razie mówi się tylko o lotach towarowych ale podejrzewam że jak przyjdzie co do czego to wojsko raczej wolało by mieć coś w rodzaju załogowej kapsuły przygotowanej z pełnym wyposażeniem która mogła by w ciągu paru godzin wylądować w dowolnym miejscu świata. Takie rozwiązanie było by uniwersalne – można by wysłać samo zaopatrzenie albo oddział specjalny z arsenałem broni.
Co myślicie? To tylko marzenia wojska czy coś, co ma szanse realizacji?