Następny start Falcona 9 z misją CRS 7 odbędzie się już za 9 dni. SpaceX wysłuchał moich próśb i zdecydował się startować w weekend – ułatwia to zdecydowanie sprawy z zwalnianiem się z pracy itp. Nie są jeszcze oficjalnie znane powody opóźnienia, ale nieoficjalne plotki wskazują na to że to może nie być końcowa data i że start może się przesunąć jeszcze bardziej. Jednak lepiej opóźnić start o kilka-kilkanaście dni niż ryzykować jakaś awarią – po problemach Progressa, SpaceX nie może sobie pozwolić na nieudany lot do ISS. Nie tylko by to spowodowało poważne problemy z zaopatrzeniem stacji, ale także dało wodę na młyn krytykom prywatnych firm w kongresie zabierającym pieniądze NASA i pompującym je w rakietę SLS.
Start Falcona 9 rozpocznie dość ciekawy lipiec – 15 lipca o 11:36 rano startuje Atlas V z satelitą GPS IIF-10, a 22 lipca Delta IV z satelitą WGS-7. Ten ostatni start będzie o 20:07 – na tyle późno że oświetlenie będzie już kiepskie, a na tyle wcześnie że będzie za jasno by zrobić dobre zdjęcie z długim czasem naświetlania. Na Atlasa pewnie wybiorę się na Playalinda Beach – daleko i zajmuje to dużo czasu, ale widoki niesamowite. Delta IV – jak nie uda się żonie załatwić przepustki na ten start (mam nadzieję że jej się uda!), to pewnie będę gdzieś w Port Canaveral fotografował ten start – fajnie by wyglądało zdjęcie rakiety i Exploration Tower na pierwszym planie.