Jak informuje Army Times, wojsko jest bardzo zainteresowane wynikami prac naukowców z uniwersytetu w San Diego – udało im się stworzyć technologię pozwalającą na pokrycie powierzchni obiektów tak by odbijały one fale elektromagnetyczne jakby były płaską powierzchnią. Rozwiązanie polega na pokryciu powierzchni olbrzymią ilością mikroskopijnych rezonatorów. Każdy z nich jest dobrany specjalnie w zależności od położenia i krzywizny powierzchni na której się znajduje. Efektem końcowym jest odbicie fal elektromagnetycznych tak, jakby odbijały się od płaskiej powierzchni.
Niestety ta „chustka-niewidka” działa tylko w bardzo określonym zakresie częstotliwości (choć wydaje się że można by stworzyć rozwiązanie pokrywające większy zakres częstotliwości przez użycie rezonatorów o różnych częstotliwościach) i w niewielkim zakresie krzywizn (kilka stopni). Zaletą jest możliwość działania w zakresie częstotliwości pokrywającym widzialne pasmo.
Korzystając z tego pomysłu dało by się stworzyć jeszcze bardziej niewidzialne dla radaru samoloty, a używając mikromechanicznie sterowanych rezonatorów można było by kontrolować kierunek odbicia się fal. Użycie tej techniki może docelowo spowodować że samoloty będą nie tylko niewidzialne dla radaru, ale także trudno wykrywalne optycznie.