SpaceX poprosił FCC o zmianę orbity konstelacji satelitów Starlink. Zamiast 1150 km nad ziemią, satelity mają latać tylko 550 km nad ziemią. Do tego będzie mniej orbit – zamiast 32 będzie tylko 24 ale każda z nich będzie miała 66 satelitów zamiast 50. Zmniejszy to minimalnie łączną liczbę satelitów. Jednak najważniejszą zmianą będzie zmniejszone opóźnienie w komunikacji – nawet do 15 ms. Pomimo zwiększonej ilości satelitów oznacza to mniejszą ilość satelitów widzianych przez odbiornik. Do tego na 500 km jest spory opór atmosfery – martwy satelita będzie w ciągu max 5 lat się spalał. Firma ma w planach wystrzelenie pierwszych satelitów już w przyszłym roku.
Chyba zmiana na lepsze? Wygląda na to że SpaceX intensywnie pracuje nad tą konstelacją i wbrew temu co wymaga Musk zbudowanie jej na 1150 km nie było możliwe więc zmniejszono orbitę. Podejrzewam że problemem było zakłócanie sygnału satelitów na wyższych orbitach – żeby to nie następowało satelity SpaceX mogą wyłącznie nadawać pod sporym kątem w stosunku do Ziemi, to wydłuża odległość między nadajnikiem a odbiornikiem i po prostu nie było to realne przy obecnej technologii. Na 550 km będzie to znacznie łatwiejsze choć pojawiają się nowe problemy – np. dużo częstsze pojawianie się i znikanie satelitów co wymaga częstszych przełączeń odbiornika na następnego satelitę.