Nie będę się wypowiadał o geopolitycznych skutkach wygranej Trumpa, ale z punktu widzenia eksploracji kosmosu to wygrana będzie miała wyłącznie pozytywne skutki. Zakładając że relacje Elon-Trump utrzymają się, to można się spodziewać że:
- nowy administrator NASA natychmiast skasuje SLS a sama NASA zostanie znacząco odchudzona z pracowników biurowych pozwalając na wygospodarowanie w budżecie agencji wielu miliardów na robienie tego co NASA powinna zamiast na utrzymywanie setek tysięcy pijawek
- ISS prawdopodobnie zakończy życie już w 2028 bo to następne niepotrzebnie wydawane miliardy. Nowej stacji kosmicznej nie będzie dopóki nie pojawi się realna potrzeba takowej.
- NASA / SpaceX dokonają zmian w planach lądowania na Księżycu – Starship będzie zabierał astronautów z niskiej orbity Ziemi – tu mogą ich dostarczyć zarówno SpaceX (Dragon) jak i Boeing (Starliner). To bardzo utrudni życie Blue Origin bo ich Blue Moon zaprojektowany jest tak by wziąć astronautów na orbicie Księżyca i modyfikacje planu lotu są znacznie trudniejsze. Bezos będzie podawał NASA do sądu, ale sędziowie są republikańscy i pozew zostanie odrzucony. Bezos prawdopodobnie odkupi Starliner’a od Boeinga i zaadoptuje go do lotów na New Glenn.
- Użycie F9 / Dragon lub New Glenn / Starliner do transportu astronautów do Starship / Blue Moon pozwoli na olbrzymie oszczędności które będzie można wydać na przyspieszenie prac nad lotem na Marsa.
- Na Księżycu postawi się kilka flag żeby Trump mógł się tym chwalić a następnie loty zostaną wstrzymane bo tam nie ma nic ciekawego. Nie powstanie ani ta stacja na orbicie Księżyca ani stała baza bo jedno i drugie tylko przeszkadzają w planach Muska.
- Co dalej zależy od tego jak bardzo Trump/Musk wkurzą wyborców swoimi zmianami i czy republikanie wygrają następne wybory.