Problemem może nadal być „wind shear”, ale zarówno obszar niskiego ciśnienia który miał uniemożliwić lądowanie jak i burze które miały utrudnić start już nie są prognozowane. Pogoda w miejscu gdzie ma być barka ma nadal być raczej kiepska ale prognozy cały czas się zmieniają. W każdym razie barka już wyruszyła na docelowe miejsce.
Niestety nie będzie nagrania startu w czasie tego lotu – Nikon D850 postanowił zakończyć działalność i właśnie serwis dokonuje wymiany czegoś co postanowiło się zepsuć w tak złośliwym momencie. Fora internetowe twierdzą że przyczyną jest moduł Bluetooth – identyczny problem występuje w D500 i D750. Na szczęście aparat jest nadal na gwarancji i koszty naprawy ograniczają się do kosztu wysłania go do serwisu. Na szczęście D800 pokazuje nadal że jest najlepszym aparatem jaki kiedykolwiek Nikon wyprodukował – pomimo kilkunastu upadków z różnych wysokości, pomimo zwiedzenia trzech kontynentów i robienia zdjęć w najgorszych możliwych warunkach, D800 się nie poddaje i nadal robi rewelacyjne zdjęcia. Dlatego nie mam zamiaru się go pozbywać.