
SpaceX poprosił o zgodę FAA o nowe trajektorie startowe plus trajektorie do lądowania. Trajektorie są niezbędne by móc wylądować po minimalnej ilości orbit.
Jedyny problem jaki widzę to to że w razie awarii odłamki spadną na dom mojej córki, ale to Starship musiał by wybuchnąć po kilku minutach od separacji – podobnie jak to było w tych dwóch nieudanych lotach.
Lądowanie to osobna sprawa i na szczęście w razie czego SpaceX planuje bombardowanie Meksyku. Tylko końcówka trajektorii przebiega nad USA – od Laredo, TX aż do Boca Chica, TX.
Cóż, miejmy nadzieję że obędzie się bez poważnych awarii i nikomu na głowę nic nie spadnie.