SpaceX wczoraj poinformował (a ja nie zauważyłem) że jutrzejsza misja KF-01 (czyli satelity Kuiper) poleci nowiutkim Falconem 9. Ale przynajmniej osłony ładunku są używane.
W sumie ciekawe czy nowy F9 to najmniejsze ryzyko czy raczej duże ryzyko – jak teraz SpaceX wycenia takie loty? Skoro astronauci latają używanymi to chyba nowy, nieprzetestowany egzemplarz jest bardziej ryzykowny niż lekko używany.
Dziś także leci F9 z ładunkiem Starlinków ale z Kalifornii. I też relatywnie nowa rakieta – to dopiero 4 lot (i co ciekawe wszystkie wcześniejsze to były Starlink). To też nowość – dawniej SpaceX rezerwował nowe boostery do lotów komercyjnych i przeznaczał je do lotów Starlink jak już były trochę zużyte. Teraz nie widać takich różnic – loty lecą tym co SpaceX ma akurat pod ręką niezależnie od tego ile wcześniejszych lotów miał na liczniku booster. No może poza lotami załogowymi – tutaj jednak nadal preferuje się takie mniej używane boostery.