Dziś kilka ciekawostek z okolic naszej ulubionej firmy samochodowej. Wczoraj ogłoszono trochę zmian w wersjach Trójki. Przede wszystkim zniknęła wersja za $35K. Najtańsza wersją jest teraz „Standard Range Plus” za $39500. Ale w cenie jest już autopilot + 240 mil zasięgu. Podobno jak się pójdzie do salonu to można zamówić wersję z mniejszym zasięgiem (obciętym przez oprogramowanie a nie mniejszą ilość baterii). Ale o wersji najtańszej z „gorszym” wnętrzem nadal nic nie słychać, tyle że w tym momencie to nie ma zupełnie sensu bo wersja z lepszym wnętrzem i autopilotem podobno wychodzi $37k. I ma się większą baterię która można sobie w przyszłości za dodatkową opłatą odblokować. Moim zdaniem wersja z „gorszym” wnętrzem nigdy nie powstanie i klienci którzy ją zamówili ostatecznie dostaną wersję z lepszym wnętrzem ale bez autopilota za $35k.
Znikła tez wersja z jednym silnikiem i dużą baterią – miała ona największy zasięg, ale podobno klienci praktycznie jej nie zamawiali. Zostały tylko dwie wersje z dużą baterią – normalna i Performance. Ta ostatnia jest dziś tańsza o $1500 w stosunku do wczorajszej ceny.
Ale najciekawsza zmiana na koniec – można w końcu brać Tesle Model 3 w leasing. Tylko na 3 lata i nie można jej będzie odkupić po zakończeniu leasingu. Przynajmniej tak twierdzi w tym momencie Tesla tłumacząc ze samochody poleasingowe pójdą do planowanego przez firmę systemu automatycznych taksówek który za trzy lata na pewno będzie już działał. Trochę śmieszy mnie to tłumaczenie – w pełni automatyczne taksówki nie będą miały kierownicy a to oznacza kosztowne modyfikacje tych samochodów i pewnie za trzy lata się okaże że taniej jest jednak wyprodukować nowe niż bawić się w usuwanie kierownicy w istniejących. Oczywiście zakładając że za trzy lata autonomiczne samochody będą w stanie jeździć bez kierowcy, co moim zdaniem tez jest bardzo optymistycznym założeniem. No i co z wziętymi w leasing wersjami Performance? Czy klienci będą chcieli jeździć taksówkami rozpędzającymi się w 3 sekundy do setki i biorącymi zakręty w pełnym poślizgu?
A tak na poważnie to moim zdaniem zmiany są naprawdę dobre – za $39500 mamy Teslę z przyzwoitym wnętrzem, 240 milami zasięgu i autopilotem.
W międzyczasie pojawiły się też informacje że Panasonic się wkurzył na Teslę i że przestaje inwestować w Gigafactory. Tesla wypuściła potem informację że powodem nie jest wkurzenie ale po prostu znalezienie sposobów na zwiększenie produkcji używając istniejących linii produkcyjnych. Podejrzewam że prawda jest gdzieś pomiędzy – z jednej strony tempo wzrostu sprzedaży samochodów jest mniejsze niż Tesla obiecywała a to powoduje ze potężne inwestycje jakie Panasonic zrobił wolniej się spłacają. Z drugiej strony Tesla nadal ma problem z wyprodukowaniem wystarczającej ilości akumulatorów by zaspokoić popyt na PowerPack i PowerWall. Za to nie ma żadnych problemów z wyprodukowaniem odpowiednich ilości akumulatorów dla Trójki i S/X – to że stać ich na robienie wersji z pojemnością ograniczoną oprogramowaniem jest tego dobitnym dowodem. Podejrzewam że firma będzie powoli przerabiała linie produkcyjne które obecnie produkują akumulatory 18650 (te od S/X) na produkcję akumulatorów do 3 lub PowerWall/PowerPack i w ten sposób uda się zlikwidować problemy z zapotrzebowaniem bez inwestycji.
Edycja – w Europie i Chinach pojawiła się wersja Standard Range Plus!