Ostrzegałem czytelników że zamierzam się wybrać na te obchody i zamiar swój zrealizowałem. Pomimo że musiałem obudzić się o 7 nad ranem w niedzielę (okrucieństwo tego wydarzenia do dziś mnie napawa dreszczami). Dotarłem na 8 rano do KSC, dostałem bilecik na wycieczkę, odczekałem swoje w kolejce i o 9:15 autobusy zawiozły nas do Saturn V building. Na miejscu czekał na nas Bruce McCandless II, który mrucząc coś niezrozumiale pod nosem (nagłośnienie było katastrofalne) przywitał nas i kazał obejrzeć (który to już raz???) powtórkę ze startu Apollo 8.
Po obejrzeniu przeszliśmy do głównej sali z Saturnem V, gdzie astronauta znowu coś mruczał pod nosem tak że nie było go wcale słychać. Dopiero na drugim postoju poprawiono mu mikrofon i można było coś zrozumieć. W sumie to nie powiedział niczego odkrywczego i/lub ciekawego przez całą wycieczkę, jedyny dość śmieszny szczegół z historii lądowania na księżycu jaki opisał to moment po lądowaniu. Zgodnie z planem astronauci mieli wtedy się przespać dwie godziny, więc Bruce wsiadł w samochód i pojechał do domu na obiad. Na szczęście mieszkał bardzo blisko – ledwo co dojechał a tu żona w drzwiach krzyczy że ma wracać bo astronauci nie chcą spać. Tak więc to że słynne słowa o wielkim kroku ludzkości i małym człowieka powiedziane zostały pół godziny po lądowaniu są wynikiem braku telefonów komórkowych w tamtych czasach oraz odległości między Centrum Lotów Kosmicznych w Houston, TX a domem astronauty.
Inną anegdotą było to że Bruce musiał osobiście powiedzieć prezydentowi Nixonowi że nie połączy go telefonicznie z astronautami. Prezydent chciał porozmawiać zaraz po ich wyjściu na powierzchnię księżyca, a oni byli wtedy zajęci ustawianiem flagi, robieniem zdjęć i zbieraniem próbek skał.
Poza Brucem, pojawił się także Walt Dermody – facet, który pracował przy budowie lądownika księżycowego. Obaj odpowiadali na pytania publiczności. Pytania były raczej naiwne i słuchałem je z umiarkowanym zainteresowaniem. W sumie najciekawsze pytania zadawały dzieci – „jak się wystrzeliwuje rakietę w kosmos?”, „ile benzyny potrzeba by dolecieć na księżyc?” itp.
Edycja – dla niezorientowanych – Bruce McCandless II w czasie misji Apollo 11 był osobą odpowiedzialną za komunikację z astronautami.
|
Oryginalna konsola z LCC używana do startów Apollo. |
|
Bruce McCandless II i ktoś z KSC VC |
|
Nudze się i robię zdjęcia Saturnowi V |
|
Ludzie i Saturn V |
|
Lądownik księżycowy od dołu |
|
Koniec pierwszego stopnia i silnik drugiego stopnia |
|
Silnik drugiego stopnia |
|
Bruce słucha pytań zwiedzających |
|
Bruce McCandless II i Walt Dermody |
|
Bruce coś opowiada |
|
Konsternacja po pytaniu ile benzyny potrzeba by dolecieć na Księżyc. |
|
Reinkarnacja lądowania |
|
Pojawiła się i ziemia, i ISS latająca dziwnie blisko księżyca i Orion |
Like this:
Like Loading...