Gazeta Washington Examiner postanowiła że najwyższy czas obrzucić SpaceX ekstrementami (bo może coś przy okazji poleci na Obamę) i wyprodukowała artykuł pełen bzdur. Najciekawszą bzdurą jaką można z niego wyczytać jest informacja że w wyniku awarii jednego silnika, SpaceX dostarczył tylko połowę ładunku na ISS. Artykuł nie podaje co się stało z drugą połową. Oczywiście winny temu jest Obama – od czasu kiedy jest prezydentem, różne firmy Muska otrzymały 1.5 miliarda dolarów od rządu. Washington Examiner wie dlaczego tak się stało – Elon Musk kiedyś dał $5000 na kampanię Obamy! Niezły zwrot inwestycji. Dalej nie chce mi się komentować, bo szkoda palców i klawiatury. Mam nadzieję że czytelnicy z Polski zrozumieją że obrzucanie ekstrementami to wcale nie jest polski narodowy sport polityków i że uprawia się go także w USA.