Oficjalnie o problemie z nowym Falconem 9

Wspominam o tym od kilku dni między wierszami w innych postach, ale w końcu SpaceNews napisało oficjalnie i mogę powtórzyć – SpaceX ma jakiś poważny problem z Falconem 9. Do tego stopnia że wszystkie starty są wstrzymane do końca marca a może nawet dłużej. Niestety nie ma żadnych przecieków o tym co dokładnie jest przyczyną opóźnień. 
Mam kilka teorii:
  • może to być związane z tą małą awarią jaka wydarzyła się w czasie lądowania. Choć raczej to mało prawdopodobne, bo taka awaria nie miała by wpływu na sukces misji, mogła by co najwyżej zaważyć na sukcesie lądowania.
  • może to też być związane z jakimiś dodatkowymi wynikami badania zeszłorocznej katastrofy – możliwe że po powtórnej analizie danych okazało się że jakaś gałąź drzewa możliwych awarii jest bardziej prawdopodobna niż początkowo się wydawało i trzeba ją sprawdzić
  • może to także być związane z wynikami grudniowego lotu – jak wiecie po pozbyciu się satelitów ORBCOMM-2, drugi stopień wykonał symulowany manewr wyniesienia nieistniejącego satelity na orbitę GTO. Musk wtedy tweetował że wszystko było perfekcyjne, jednak możliwe jest że po dokładnej analizie danych odkryto że coś nie poszło tak jak trzeba 
  • może to być także wynikiem jakichś testów naziemnych – kilka dni temu pojawił się na moment film pokazujący różne testy – na jednym z nich testowano separację stopni rakiety – w nowej wersji F9 jest ona bardzo ryzykowna jako że dysza nowego Merlina 1D Vacuum jest znacznie większa co wymagało zainstalowania hydraulicznego „wypychacza”. Może wykryto jakiś problem z tym procesem? 
  • pojawiły się też pogłoski że przyczyną może być nieszczęsna instalacja helu która już wcześniej spowodowała wiele problemów, jednak są to raczej tylko spekulacje niż informacje z wiarygodnego źródła
  • możliwe także że silnie schłodzony tlen i kerozyna w drugim stopniu tracą ciepło prędzej niż oczekiwano i długość misji jaką może podjąć drugi stopień jest niewystarczająca do lotów na GTO w pewnych sytuacjach (godzina startu). 
Cokolwiek to jest, to opóźnienie jest spore – ORBCOMM-2 poleciał 21 grudnia i od tego czasu nic nie słychać o jakiejś konkretnej dacie startu SES-9. CRS-8 jest zaplanowane na 20 marca, ale prawdopodobnie także się opóźni. W sumie z tego czy się opóźni czy nie będziemy w stanie wywnioskować co mogło być przyczyną opóźnienia – jeżeli CRS-8 poleci przed SES-9, to przyczyną opóźnienia są problemy z długotrwałymi misjami drugiego stopnia. Jeżeli nie, to nie wiadomo…

Edycja – Musk podobno powiedział że start Falcona Heavy się opóźni do jesieni tego roku. Czyli plany wystrzelenia Dragona wokół Marsa idą do śmieci – we wrześniu nie ma na to szans. 

Marek Cyzio Opublikowane przez: