Osiem ale jeden

Chyba coś było w tych doniesieniach o wkurzonym Bezosie i obietnicy 8 lotów w tym roku. Będzie 8 ale nie lotów ale wyprodukowanych drugich stopni. Lot będzie jeden (tzn. drugi), ale jak się uda lądowanie i okaże się że rakieta nadaje się do powtórnego użycia a platforma też przetrwała to może, może, może będzie trzeci lot w tym roku.

Jak wcześniej pisałem największym problemem Blue Origin jest to jak czasochłonne i dolarochłonne w produkcji są pierwsze stopnie. Utrata każdego to olbrzymi problem – zarówno czasowy jak i finansowy. Dlatego jak David pisze w swoim poście jednym z najważniejszych celów tej misji będzie udane lądowanie boostera. I od sukcesu tego lądowania zależy czy zobaczymy trzeci lot w tym roku czy nie.

Zakładam że ten drugi lot to misja Escapade i jednak najważniejszym celem tej misji będzie wysłanie satelitów NASA na właściwą trajektorię na Marsa. Patrząc na dotychczasowe osiągnięcia Blue Origin myślę że jest jakieś 60-70% szans że to się uda. A lądowanie – będę niezwykle zdziwiony i zachwycony jeżeli okaże się ono udane. W końcu w poprzednim locie rakietę szlag trafił w czasie reentry burn więc nie ma żadnych danych pomiarowych o tym w jakim stanie rakieta będzie po wejściu w atmosferę, czy nie będzie problemów z uruchomieniem silników do landing burn no i czy lądowanie w stylu New Shepard jest możliwe na barce (mam poważne wątpliwości). Szkoda że tak długo musimy czekać na następny lot!

Marek Cyzio Opublikowane przez: