Tyle upłynęło pomiędzy ostatnimi dwoma dostawami Falconów 9 do CCSFS. Poprzednia dostawa to był B1062 który użyto do wysłania w kosmos satelity GPS III SV4 i który w czerwcu ma wysłać w kosmos satelitę GPS III SV5. B1063 dotarł do CCSFS trochę wcześniej, B1064, B1065 and B1066 są nadal w Texasie bo będą kawałkami Falcona Heavy który ma poleciec w lipcu tego roku. A B1067 który właśnie dotarł do CCSFS ma polecieć z misją CRS-22 już 3 czerwca a potem wysłać na kosmiczną wycieczkę czterech turystów we wrześniu. W międzyczasie wszystkie pozostałe loty będą korzystały z używanych rakiet. SpaceX ma w tym momencie na stanie: B1061 – ostatnio poleciała nim misja CREW-2 a rakieta ma dopiero dwa loty na liczniku, B1060 – 7 lotów, B1058 – 8 lotów, B1051 – 10 lotów i B1049 – 9 lotów. Czyli cztery boostery raczej nadają się do lotów a piąty trudno powiedzieć. Jednocześnie widać że boostery po Falconie Heavy nie nadają się do bycia zmodyfikowanymi jako Falcon 9, bo SpaceX ma gdzieś B1052 i B1053 ale nimi nie lata a co więcej do następnego lotu FH wyprodukował nowe. Możliwe że te dwa już poszły na żyletki, ale ich status nie jest znany. Możliwe też że gdzieś hibernują w jakimś hangarze i jeszcze je zobaczymy w akcji.
Ciekawe ile jeszcze pierwszych stopni Falcona 9 powstanie? SpaceX się spieszy z budową Starship, ale Falcon 9 będzie jeszcze długo potrzebny – przede wszystkim do wypełnienia zobowiązań wobec NASA i wojska – co najmniej cztery loty CRS i cztery loty załogowe + kilka lotów dla wojska z czego co najmniej dwa Falconem Heavy. Wygląda na to że tempo produkcji pierwszych stopni zmalało do <10 sztuk rocznie. Za to drugie stopnie są produkowane w dużych ilościach. Myślę że F9 będzie nadal produkowany przez jakiś czas choć tempo produkcji spadnie. Pewnie już w przyszłym roku SpaceX uzna że należy zakończyć z tą rakietą, wyprodukuje trochę drugich stopni na zapas i przestawi się na masową produkcję Starship/SuperHeavy.