Jak pewnie pamiętacie wiosna na Florydzie to okres pożarów. W tym roku jest szczególnie źle – mieliśmy bardzo suchą zimę a teraz jest nie dość że sucho i gorąco to jeszcze są silne wiatry. To powoduje że co chwila gdzieś pojawiają się pożary. Jest naprawdę źle – droga między wybrzeżem a Orlando w ciągu ostatnich kilku tygodni była wiele razy zamykana z uwagi na zerową widoczność spowodowaną dymem. Gubernator stanu Floryda – Rick Scott ogłosił stan klęski żywiołowej (pozwala ro na uruchomienie dodatkowych pieniędzy + pomoc federalną).
Jednak czytelników pewnie mało obchodzą przypadkowe pożary na Florydzie więc ju wyjaśniam skąd ten post – pali się na północ od Kennedy Space Cente. I jest ro raczej olbrzymi pożar – 500 akrów się już spaliło. Na razie nie ma zagrożenia dla KSC ale… Ale np. gdyby w ciągu najbliższych kilku dni ULA chciała wystrzelić Delta IV Heavy to był Y spory problem bo ciężarówki z ciekłym wodorem nie miały by jak dojechać. Zreszta podobnie z ciekłym tlenem – gdyby w ciągu najbliższych kilku dni trzeba było dostarczyć większe ilości ciekłego tlenu do KSC, to może być drobny problem. Takie dostawy zawsze są wykonywane przez północną bramę. A ta może w każdej chwili zostać zamknięta z uwagi na dym. Oczywiście w razie czego pewnie da się wysłać ciężarówki wschodnią bramą, choć mam przypuszczenie ze nikomu się nie podoba idea ich poruszania się obok KSC VC.