Piątkowy start Atlasa V z satelitą MUOS-5 zapowiada się świetnie. Prognoza pogody jest idealna (80% szans co tak naprawdę oznacza 100% jako że okienko jest duże), nie ma żadnych informacji o jakichkolwiek problemach z rakietą czy też satelitą. W związku z czym dziś post opisujący co się będzie działo (na podstawie ULA Mission Profile). Start ma nastąpić o 10:30 rano mojego czasu (16:30 w Polsce) a okienko się rozciąga aż do 11:14 (17:14 w PL).
- na 2.7 sekundy przed „T-0” (10:30:00) uruchomiony zostanie silnik RD-180
- w momencie T-0 nic się nie stanie – rakieta będzie sobie nadal stała na platformie i zionęła ogniem
- 1.1 sekundy po T-0 odpalone zostaje wszystkie pięć silników na paliwo stałe i rakieta rusza do góry. Jako że ma pięć dodatkowych rakiet na paliwo stałe, to będzie się szybko poruszała od samego początku
- 3.9 sekundy po T-0 rozpoczyna się pierwszy manewr obracania rakiety i zmieniania jej kierunku lotu (pitch & yaw). To wiele mówi o tym jak szybko będzie się ona poruszała – to tylko 2.8 sekundy od ruszenia z platformy a rakieta będzie już na tyle wysoko by ten manewr można przeprowadzić
- 49.3 sekund po T-9 następuje moment maksymalnego ciśnienia aerodynamicznego. Wtedy to RD-189 zmniejsza ciąg by ograniczyć siły działające na rakietę. Dla wyjaśnienia skąd bierze się ten moment – z jednej strony rakieta porusza się coraz prędzej (co powoduje że siła wywierana na rakietę przez atmosferę rośnie) a z drugiej strony ze wzrostem wysokości ciśnienie maleje i siła wywierana na rakietę jest coraz mniejsza. Max Q to moment w którym iloczyn tych dwóch zmiennych jest maksymalny. Ruch rakiety jest ruchem niejednostajnie przyspieszonym – przyspieszenie rośnie z czasem dlatego że masa rakiety maleje (paliwo i utleniacz są zużywane) i opór atmosfery maleje (jesteśmy coraz wyżej).
- 108.7 sekundy po T-0 odpadają pierwsze dwa silniki na paliwo stałe – są one tak zaprojektowane by wypalić się troszkę wcześniej niż pozostałe trzy. Dzięki temu zmiany przeciążeń są mniej drastyczne.
- 110.2 sekundy po T-0 odpadają pozostałe trzy silniki na paliwo stałe
- 207.8 sekundy po starcie odpada osłona ładunku oraz przednie mocowanie Centaura (212.8 sekundy) które trzyma Centaura w środku osłony ładunku. Tu warto zauważyć dwie różnice między Falconem 9 a Atlasem V. W Falconie 9 osłona ładunku osłania wyłącznie ładunek. W Atlas V osłania ona także drugi stopień. Powoduje to że sekwencja wydarzeń jest inna – w Falconie 9 najpierw następuje separacja pierwszego i drugiego stopnia a potem odrzucane są osłony ładunku. W Atlasie V osłony ładunku są odrzucane jeszcze w czasie pracy pierwszego stopnia (który pracuje znacznie dłużej niż w Falconie 9 i nadaje dużo więcej prędkości Centaurowi). Rozwiązanie Atlasa V ma zalety i wady – przede wszystkim pozbycie się osłon ładunku w czasie pracy pierwszego stopnia oznacza że drugi nie musi ich dźwigać co pozwala mu na większy udźwig. Jednak z uwagi na to że za osłonami jest jeszcze sporo rakiety, ich separacja jest bardziej ryzykowna. Warto także zauważyć że przed pozbyciem się osłon ładunku RD-180 musi znacząco zmniejszyć ciąg – osłony ładunku stanowią także strukturalne wzmocnienie dla Centaura i bez nich wytrzymuje on znacząco mniejsze przeciążenia.
- 265.6 sekundy po starcie następuje wyłączenie RD-180, następnie chwila czekania aż ciąg pierwszego stopnia rzeczywiście stanie się zerowy (resztkowy ciąg spowodował katastrofę Falcona 1) i 271.6 sekundy po T-0 w końcu następuje separacja pierwszego i drugiego stopnia. Pierwszy stopień Atlasa V ma sporą prędkość, dużo większą niż Falcon 9 co powoduje że spala się on w czasie wejścia w atmosferę i do Atlantyku spadają tylko małe kawałki.
- 281.5 sekundy ot T-0 następuje pierwsze uruchomienie silnika Centaur. Pracuje on prawie 6 minut wyłączając się 748.4 sekundy od T-0.
- 1227.6 sekundy od T-0 następuje drugie uruchomienie Centaura. Znowu na około 6 minut – wyłącza się po 1574.5 sekundy of T-0
- 10120.4 sekundy od T-0 następuje trzecie uruchomienie Centaura, które to powoduje że SpaceX nie może obecnie uczestniczyć w przetargach na starty satelitów z serii MUOS – Falcon 9 nie jest w stanie dostarczyć satelity na wymaganą orbitę. Uruchomienie silnika jest bardzo krótkie – trwa niecałą minutę. Jego celem jest zmiana inklinacji orbity w apogeum – z typowego dla startów z Cape Canaveral 27o do 19.1o oraz zwiększenie perygeum (do 3840 km zamiast typowych 185 km). Drugi stopień Falcona 9 nie ma możliwości wykonywania długich misji z uwagi na ścinanie się kerozyny w zbiornikach. Centaur nie ma tego problemu używając ciekłego tlenu i wodoru, Dlatego Centaur (oraz jego wersja z Delta IV) jest w stanie nawet dostarczyć satelitę bezpośrednio na orbitę geostacjonarną jeżeli zachodzi taka potrzeba a satelita jest odpowiednio lekki. MUOS-5 jest na to zbyt ciężki więc dostarczony zostanie na pośrednią orbitę z której dotarcie na GEO będzie wymagało znacznie mniej paliwa.
Mam w planach jutro spróbować Facebook Live używając Facebookowej strony Rakiety Aligatory i Komary. Nie jestem pewien czy na Playalinda Beach jest wystarczający zasięg telefonu, ale zajrzyjcie proszę na stronę około 14:29 – zobaczymy czy coś z tego wyjdzie.
P.S. Zobaczcie fajną dziewczynę gadającą lekkie głupoty w czasie przesuwania Atlasa V z VIF na platformę startową: https://www.periscope.tv/w/1kvKpZVaOomJE i https://www.periscope.tv/ulalaunch/1OdKrwYRQwnGX
Edycja – w ramach wspomnień mała galeria zdjęć ze startu Atlasa V 551 z satelitą MUOS-2 w lipcu 2013.
[Best_Wordpress_Gallery id=”14″ gal_title=”Atlas V / MUOS-2″]