Dziś następny odcinek sagi silnika RD-180. Tym razem cios przygotował senator McCain – nowa ustawa o finansowaniu obrony USA pozwala ULA na zakup tylko pięciu RD-180 z Rosji – tylko tych za które już zapłacono. Ale to nadal kropla w morzu potrzeb – ULA liczy że potrzebuje minimum 14 silników by przetrwać do czasu kiedy Vulcan zacznie latać. Druga wersja ustawy przygotowana przez izbę reprezentantów jest bardziej hojna – pozwala ULA na zakup nie tylko tych, za które zapłaciła, ale i tych które zamówiła. Czyli razem 5+9=14 silników. To by pozwoliło przetrwać ULA do czasu Vulcana. Ale nawet te 14 silników może być za mało – USAF będzie w najbliższym czasie rozpisywało przetargi na loty różnych satelitów. Ma tych przetargów być razem dziewięć. Jeżeli ULA je wszystkie wygra, to nawet te 14 silników nie wystarczy (5 jest do startów które ULA ma zaklepane) – po pierwszej rundzie przetargów ULA nie miało by z czym startować w drugiej. Jeżeli ULA przegra wszystkie te przetargi a do tego ustawa pozwoli na zakup wszystkich silników, to sytuacja będzie troszkę lepsza, jednak nadal może się to okazać za małą ilością by dotrwać do 2021 roku. Dodatkowo sprawy komplikuje plan ULA wycofania z użycia Delta IV – powoduje to że ładunki które miały lecieć tą rakietą, polecą Atlasem V dodatkowo zużywając cenne silniki.
Zupełnie nie rozumiem całej sytuacji. ULA wie że ma za mało silników RD-180, jednak zamiast je oszczędzać by ich starczyło planuje szybkie wycofanie Delta IV. Tak, wiem, Delta IV jest kosztowna. Ale użycie DIV do już wygranych kontraktów z wojskiem pozwoliło by na użycie RD-180 do walki ze SpaceX. Problemem prawdopodobnie jest cena jaką ULA wynegocjowało za te loty – możliwe że są one tylko opłacalne w przypadku gdy użyje się Atlas V.
Wycofanie z produkcji Delta IV jest związane także z przygotowaniem do budowy Vulcana – ma on mieć zbiorniki ciekłego tlenu i gazu produkowane używając tych samych narzędzi i technologii co Delta IV. Więc trzeba na tyle wcześnie zakończyć prace nad Deltą, by móc przygotować linię do budowy Vulcanów.