Aż trudno uwierzyć ze przedostatni start promu kosmicznego odbył się pięć lat temu. Była to misja STS-134 promu kosmicznego Endeavour. Miałem okazję być świadkiem zarówno wytaczania promu z VAB, jak i samego startu promu. Oglądałem go z pewnie najlepszego możliwego miejsca – sprzed VAB. Do dziś pamiętam ten start. Pamietam także nieudany start promu parę tygodni wczesniej po którym narobiłem sobie wielkich kłopotów.
Sam start odbył się 16 maja kilka minut przed 9 rano. Pogoda była nieciekawa – było pełne zachmurzenie. Prom ruszył i kilka sekund pózniej znikł w chmurach. Jednak cień który zostawiał dym z rakiet bocznych spowodował bardzo ciekawe zjawisko – zdumiewający cień na chmurach. Jak jutro w koncu dotrę do domu to zamieszczę w ramach przypomnienia zdjęcia z tego wydarzenia.
A tak trochę o/t to siedze teraz na lotnisku w Newark uziemiony – samolot który miał lecieć o 18:45 jest juz opóźniony do 22:45. Co tylko sprawdzę emaile to okazuje się że opóznienie rośnie. Lotnisko w Newark jest daleko od czegokolwiek – nie ma innego wyboru jak siedzieć i czekać. Zamiast dotrzeć do domu o rozsądnej porze, będę w środku nocy. Cholerne samoloty…