Welp, Blue Origin got some not so great news today. The company’s lawsuit over NASA’s human lunar lander contracting did not prevail in federal court. https://t.co/Nlf09jTSx7 pic.twitter.com/PUYuiBucmd
— Loren Grush (@lorengrush) November 4, 2021
Dziś dobry dzień dla podboju kosmosu. Sąd odrzucił pozew Blue Origin. Jedyna nadzieja dla firmy to naciskanie na kongresmenów by nakazali NASA znaleźć drugą firmę. Co pewnie się uda, bo lobbying BO ma świetnie opanowany. Jednak najważniejsze jest to że NASA może w końcu wznowić współpracę z SpaceX. Z tego co wiemy jak dotąd działania BO nie spowodowały żadnych opóźnień, ale gdyby sąd nie odrzucił pozwu to sprawa by się latami ciągnęła i wszystko było by wstrzymane. A tak mamy końcową decyzję – SpaceX ma zbudować lądownik księżycowy i za jego pomocą wylądować raz z astronautami na Księżycu. Na następne loty/lądowania będą dodatkowe przetargi ale można spokojnie założyć że firma która już raz wylądowała będzie je wygrywała bez problemu. I tego się najbardziej boi BO. Księżyc to nie ISS. Dopóki nie powstanie tam stała baza, NASA i kongres nie będą mieli parcia na to by mieć dwie firmy zapewniające dostarczanie astronautów do tej bazy. A to oznacza że BO jest odcięte od dużych pieniędzy NASA na wiele lat. Tak, NASA pewnie rzuci im jakieś ochłapy, ale miliardów to nie dostaną. No chyba że lobbying zadziała i NASA nagle poczuje że od pierwszego dnia musi mieć dwie firmy latające na Księżyc bo jakby nie daj Boże SpaceX miał rok przerwy z uwagi na jakąś eksplozję to przecież świat się zawali bez amerykańskich astronautów na Księżycu. Tak pewnie będzie co jako podatnik przyjmuję ze zrezygnowaniem.
W każdym razie dziś piękny dzień i powinnismy się cieszyć.