Planowany na jutro start Atlas V się nie odbędzie. Zupełnie nie wiem dlaczego skoro start miał być jutro o 8:34 rano. A huragan Idalia nie tylko że przejdzie raczej dość daleko od nas to jeszcze najwcześniej pierwsze poważniejsze podmuchy wiatru mają się pojawić dopiero jutro wieczorem. Prognoza na jutro na 8:30 też jest idealna – praktycznie zero szans na deszcz i bezwietrzna pogoda.
Jednak ULA woli nie ryzykować. Gdyby tak nastąpiła jakaś awaria przy końcowym odliczaniu, to byłby spory problem z schowaniem rakiety do VIF zanim warunki pogodowe się popsują. A potem pracownicy musza wrócić do domu, co przy złej pogodzie może być minimalnie bardziej ryzykowne.
Silentbarker to jeden lub więcej satelitów które mają bardzo specyficzny cel – śledzenie innych satelitów. Jak dotąd śledzenie odbywa się przede wszystkim za pomocą radarów naziemnych. Jednak zła pogoda lub satelita zmieniający często orbitę lub satelita zbudowany w technologii stealth mogą utrudnić detekcję. Dlatego potrzebny jest dodatkowy system monitorowania.
Taki beznamiętny mi ten post wyszedł ale w sumie o czym tu pisać. wystarczyło by jedno zdanie – nie leci z uwagi na huragan.
A wracając do huraganu – pewnie jak zwykle przesadzają ale ma być niezła jazda – modele przewidują gwałtowne wzmocnienie się może nawet do Cat 4. Na szczęście wygląda że uderzy w raczej niezamieszkałe fragmenty Florydy a jak już dotrze do tych zamieszkałych to większym problemem będzie deszcz niż wiatr. Jednocześnie ma się bardzo szybko poruszać więc nawet jeżeli będą intensywne opady, to nie potrwają one długo. Podobnie z wiatrem – nawet jeżeli będzie mocny, to przez krótki okres czasu. Mówiąc inaczej – spodziewam się że będzie wiele krzyku a niewiele zniszczeń.