Pierwsze teorie

Pierwsza teoria jaką znalazłem to zassanie powietrza zamiast ciekłego tlenu przez silniki co spowodowało rozwalenie turbosprężarki jednego z BE-4. Dość prawdopodobne – rakieta przed uruchomieniem silników znajduje się w stanie swobodnego spadku i paliwo / utleniacz są wszędzie ale nie tam gdzie powinny. Oczywiście New Glenn ma jakieś silniczki manewrowe które hamują rakietę tak by paliwo i utleniacz ułożyły się na dnie zbiorników ale wiecie jak jest z płynami – one lubią chlupać i latać na wszystkie strony zamiast grzecznie ułożyć się na dnie. I możliwe że całe to chlupanie spowodowało że jeden z silników zassał gaz zamiast cieczy. Jak przyjrzycie się kolorowi ognia silników po ich ponownym uruchomieniu to jest trochę inny niż z pierwszym razem.

Jestem dość sceptycznie nastawiony do tej teorii. Moim zdaniem zdecydowanie za wcześnie by coś przewidywać, szczególnie bez danych telemetrycznych. Można z dużym prawdopodobieństwem założyć że przyczyną awarii była eksplozja jednego z BE-4 (bo reentry burn trwał bardzo krótko), ale co spowodowało tą awarię – tego nie wiemy.

Mam nadzieję że BO nie będzie tak sekretny jak dawniej i będą w miarę na bieżąco informowali o tym co wykryli i jak to zamierzają naprawić.

Marek Cyzio Opublikowane przez: