Przedstawicie Orbital ATK powiedział wczoraj że lot Antaresa planowany jest na początek października. Przyczyny opóźnienia nie są znane, plotek jest wiele. Na pewno były jakieś problemy z wibracjami silników przy pewnych ustawieniach mocy ciągu, co wymagało przeprojektowania trajektorii lotu tak by te ustawienia uniknąć. Podobno były także inne problemy, ale wszystkie rozwiązano. Obecnie problemem jest NASA a konkretnie podjęcie decyzji co załadować do Cygnusa biorąc pod uwagę ewentualne opóźnienia w lotach Dragonów i HTV.
Antares który poleci tym lotem jest innym egzemplarzem niż Antares którego testowano na platformie wcześniej w tym roku. Tamten ma polecieć jako następny. Warto zauważyć że oba egzemplarze są wersją „230” Anaresa albo mówiąc prościej starym Antaresem zaadoptowanym do użycia nowych silników. Nowe silniki mają nominalnie większy ciąg niż reszta rakiety jest w stanie wytrzymać, w związku z czym muszą one pracować ze zmniejszonym ciągiem. Granice tego ile można zmniejszać ciąg wyznacza przede wszystkim konstrukcja dyszy – zwiększając efektywność silnika pierwszego stopnia zmniejszamy zakres użytecznych zmian ciągu. To nie będzie problemem w docelowej wersji Antaresa, o mocniejszej konstrukcji i większym udźwigu, w której silniki RD-181 będą pracowały w zakresie zmian ciągu dla których zostały zaprojektowane.
Miejmy nadzieję że ta „poskładana do kupy” rakieta nie dokona spektakularnej eksplozji i że Orbitalowi uda się wysłać oba jej egzemplarze a następnie skonstruować rakietę która będzie mogła wykorzystywać pełen ciąg RD-181.