Poleciał

Dark Eagle poleciał w końcu dziś rano. Był zdumiewająco głośny – trzęsło domem jak przy starcie F9. A to przecież relatywnie mały pocisk. Oczywiście to czy test był udany czy nie jest ściśle tajne ale wiemy że booster nie eksplodował i wysłał ten hipersoniczny szybowiec prawdopodobnie na właściwą trajektorię. Przynajmniej tak to wyglądało że zdjęć jakie ludzie porobili. To coś co odpadło to najprawdopodobniej pierwszy stopień boostera (ma on dwa stopnie).

Raczej się nie dowiemy niczego więcej o tym teście, chyba że sekretarz obrony USA po pijaku coś napisze na Telegramie.

Marek Cyzio Opublikowane przez: