Jakoś przeoczyłem tą informację kiedy się pojawiła – NASA nadal pracuje nad atomowym silnikiem rakietowym. Co ciekawe prace są dość zaawansowane – testowane są pręty paliwowe do takiego silnika. Pręty zawierające U-235. Poddaje się je ciśnieniom (1000 PSI), temperaturom (5000F) i wibracjom jakie są oczekiwane w działającym silniku. Celem jest wyprodukowanie prętów, które były by w stanie działać przez długi okres. Silnik napędzany w ten sposób osiągnął by ISP rzędu 900 – dwa razy więcej niż najlepsze obecnie silniki chemiczne.
Silnik napędzał by ostatni stopień rakiety i korzystał z wodoru jako chłodziwa i materiału napędowego. Jednak do pierwszych testów prototypu nadal daleka droga – trzeba rozwiązać problemy związane z bezpieczeństwem (co będzie jak rakieta SLS eksploduje na platformie?), z przechowywaniem ciekłego wodoru w pojeździe przez długi czas (nawet do kilku lat) oraz z ochroną astronautów przed promieniowaniem z reaktora.