Następne ciekawe zdjęcie z Flickr’a – prawie gotowy Dream Chaser – wersja jak na razie tylko do testów atmosferycznych. Ciekawe jest mocowanie skrzydeł – wygląda na to że jednak będą one się składały i Dream Chaser będzie w całości zaczopkowany w czasie startu. Dość niebezpieczne rozwiązanie – jak pamiętacie prom kosmiczny Columbia rozleciał się dzięki dziurze na skrzydle która pozwoliła gorącej plazmie na roztopienie elementów strukturalnych. Dream Chaser będzie musiał mieć jakieś rozwiązanie uszczelniające miejsce w którym skrzydło się oddziela od kadłuba by nie podzielić losu Columbii. Jestem pewien że firma to jakoś rozwiąże (czy to zmieniając opływ gazów wokół kadłuba, czy też przez zastosowanie jakichś elastycznych osłon termicznych), jednak takie rozwiązanie zmniejsza bezpieczeństwo pojazdu. Dlatego właśnie załogowa wersja Dream Chaser’a ma nie mieć składanych skrzydeł.