Progress prawie zepsuł ISS

Wyświętowałem się i czas nadrabiać zaległości – dziś pierwsza ciekawa informacja o której może nie wszyscy słyszeli. W sobotę odcumował Progress od ISS. Na początku tylko chwilowo – Rosjanie chcieli przetestować nowy system ręcznego cumowania. Nowy Progress (i Soyuz który za dwa dni poleci do ISS) mają zmieniony system cumowania – nazywa się ok KURS NA i jest cyfrową wersją analogowego systemu KURS. Jako że nowe systemy lubią się psuć + poza nowym system automatycznego cumowania zmiany wprowadzono także do systemu ręcznego cumowania, więc trzeba było ten sposób także przetestować. Progress odcumował automatycznie i odsunął się na 200 metrów od stacji. Wtedy to kontrolę nad nim przejęli rosyjscy kosmonauci i rozpoczęli cumowanie. Udało się to wykonać pomyślnie, ale w ostatnim momencie progress postanowił włączyć silniki przesuwające go w niewłaściwej płaszczyźnie. Na szczęście nic się nie stało jako że system cumowania zdążył „zaskoczyć”, jednak było trochę niebezpiecznie.

Progress (i Soyuz) po wsunięciu się próbnika w mechanizm cumowania używa silników działających tylko w płaszczyźnie cumowania tak by „docisnąć” statek do ISS. Jednak w czasie sobotniego cumowania uruchomił się bez powodu silnik przesuwający Progressa w bok. To bardzo niebezpieczne, bo może spowodować skrzywienie próbnika i zakleszczenie całego mechanizmu. Co ciekawe silniki uruchomiły się w momencie kiedy system cumowania był pewien że Progress jest w odpowiedniej pozycji do „zapięcia” głównego systemu cumowania. Silniki się włączyły i nie chciały się wyłączyć – działały przez ponad minutę aż w końcu rosyjscy kosmonauci wysłali komendę „wyłącz wszystko” do Progressa. W czasie tej minuty Progress spowodował że system utrzymywania ISS w odpowiedniej pozycji miał sporo pracy.

Zobaczcie na filmie – jaja się dzieją w okolicach 2:24 – Progress wariuje:

 

 

Marek Cyzio Opublikowane przez: