Czyli post o tym jak to FAA w końcu wydało zgodę na start Starship który pisze zanim FAA wydało tą zgodę podejrzewając że zgoda może się pokazać w każdym momencie. I okazuje się że FAA zamiast wydać zgodę umyło ręce.
Japier. Czyli jest zgoda ale jej nie ma.
Edycja – podobno FAA zaskoczyło nie tylko mnie ale także SpaceX wraz z Muskiem. Wszyscy się spodziewali wydania licencji na start dziś. Oczywiście to się jeszcze może zmienić w ciągu następnych 2-3 dni – USF&WC może powiedzieć że zakończyło swoją część roboty i można lecieć. FAA wyraźnie miało deadline do końca października 2023. I wyrobiło się z tym co kontrolują. I żeby nie wyglądać źle, zamiast spokojnie poczekać na zgodę USF&WC i wydać licencję, oni wypuścili tą notkę. Żeby było wiadomo kto jest odpowiedzialny za wstrzymywanie lotu. Zachodzi pytanie czy USF&WS ma jakiekolwiek powody spieszyć się? W końcu ich zadaniem nie jest ułatwianie życia miliarderom, ale ochrona zagrożonych gatunków zwierząt. Dlatego boję się że ta agencja może nie być zbyt przychylnie nastawiona do planów Muska i może wykorzystać tą sytuację by mu pokazać kto tu rządzi.