Przerwa wakacyjna

Nie nie nie, nie u mnie ale u SpaceX. A właściwie to w lądowaniach SpaceX F9 na Bahamach. Jak pewnie wiecie, od pewnego czasu SpaceX ma umowę z Bahamami na parkowanie barek do lądowania F9 na wodach terytorialnych tego kraju i na same lądowania. Dla SpaceX to spory plus, bo po prostu na tych wodach fale są mniejsze co zwiększa szanse na start. Jak dotąd odbyło się jedno takie lądowanie i SpaceX miał zgodę Bahamów na następne 19. Jednak tą zgodę zawieszono – po eksplozji Starship #7 i #8 Bahamy zdecydowały że muszą najpierw dokonać pełnej analizy wpływu lądowań F9 na środowisko naturalne zanim znowu pozwolą SpaceX na lądowania. Trudno powiedzieć jak bardzo ta decyzja jest „merytoryczna” i spowodowana rzeczywistą troską o środowisko, a jak bardzo jest ona „polityczna” i raczej ma na celu pokazanie palca Muskowi.

SpaceX nie miał większych problemów z utrzymaniem dużego tempa lotów zanim pozwolono im lądować na Bahamach więc nie spodziewam się by ta decyzja cokolwiek zmieniła czy też utrudniła życie firmie. Jak ostatnie dni pokazują większym problemem mogą być zamknięcia przestrzeni powietrznej przez wojsko blokujące starty rakiet.

Marek Cyzio Opublikowane przez: