Przykra wtopa

Pisałem już jakiś czas temu że Blue Origin postanowiło zmienić strategię i zarówno pierwszy jak i prawdopodobnie drugi stopień New Glenn mają lądować na barkach (kompletnie nie rozumiem idei lądowania drugiego stopnia na barce ale generalnie nie rozumiem strategii BO więc to nic nowego). A w związku z tym nazwany imieniem mamy Bezosa statek – Jacklyn – nie jest im już dłużej potrzebny. Wczoraj pojawił się ładny film:

https://fb.watch/eVWzMYMGpJ/?mibextid=wxGVb6

Pokazujący statek i wyjaśniający co się przez ostatnie trzy lata działo. BO miało wielkie plany – widać że wzmacniano pokład tak by mogły na nim lądować rakiety. Modyfikowano także instalacje statku tak by mógł być w pełni autonomiczny – bez ludzi na pokładzie. Jednak plany się zmieniły i BO już statku nie potrzebuje. Doprowadzenie go do stanu początkowego i zrobienie powrotem Ro-Ro jest nieopłacalne bo za wiele zmian zrobiono. I Jacklyn idzie na złom. Wczoraj przypięto ją do holownika i płynie do (co za ironia!) Brownsville, TX by zostać tam złomowana:

https://www.facebook.com/398855676841506/posts/pfbid0iMoEopRxZmnmoQvKTw1C2pB9fwuSNkRXjcUWFLWjfXmCmA7cY69ubxvsqy4cUY3ul/?d=n&mibextid=wxGVb6

Może jakieś kawałki stali z Jacklyn kiedyś trafią do egzemplarzy Starship? Musk pewnie się chichocze pod nosem. A New Glenn nadal opóźniony. Myślałem wczoraj trochę nad tymi kręgami które zauważyłem u BO i mam coraz większe podejrzenia że nie ma szans by kiedykolwiek użyto ich do budowy rakiety. SpaceX dawno temu odkrył że nie da się pospawać wystarczająco wytrzymałego zbiornika z małych kawałków blachy i że każdy pierścień musi być z jednego kawałka stali. Nie spodziewam się by BO znalazło jakiś magiczny sposób na rozwiązanie tego problemu więc kręgi robione z kawałków blachy z założenia nie mają szans na sukces. Jednocześnie widać że nadal coś przy nich robią – w kwietniu leżały tam tylko same pocięte kawałki blachy i „jednopiętrowe” kręgi. Teraz te kręgi mają po kilka pięter – zostały zespawane razem. Może pracują nad jakimiś własnej konstrukcji zbiornikami na wodę lub metan? Trudno powiedzieć. W każdym razie nie spodziewam się by to kiedyś był kawałek New Glen.

Aha, zapomniałem jednego – wyglada na to że jedna z barek SpaceX będzie miała spore modyfikacje – wczoraj (niedziela) stała ona przy nowym nabrzeżu a obok było coś co wyglądało jak zupełnie nowe nadbudówki dla niej – coś co pewnie zastąpi kontenery. Ciekawe co oni tam planują? Kontenery w końcu się dość dobrze sprawdzały. Może to przygotowania do Starship? Tak, obecna wersja Starship i SuperHeavy nie ma nóg na których mogły by one lądować na barkach. W przypadku SuperHeavy lądowanie na istniejącej barce jest raczej nierealne – ewentualne nogi zapewniające tak dużej rakiecie stabilność w czasie wiatru by raczej nie zmieściły się na barce. Ale Starship jest niższy i pewnie było by to realne. Lądowanie nawet Starship to znacznie większy podmuch od silnika niż w przypadku F9. Możliwe że kontenery nie są w stanie wytrzymać takich sił. To takie moje gdybanie, szanse na to by SpaceX użył barek nawet do tymczasowych lądowań Starship są bliskie zeru, jednak kto wie…

Marek Cyzio Opublikowane przez: