New Glenn twierdzi że to małe, srebrne to Blue Ring Pathfinder – systemy zasilania, komunikacyjne i komputer od docelowego Blue Ring. Ten „pathfinder” jest na stałe przymocowany do drugiego stopnia New Glenn, nie będzie separacji i całość polata sobie tylko przez planowane 6 godzin misji.
Blue Ring ma pozwolić na wystrzelenie wielu satelitów które trzeba dostarczyć na różne orbity za pomocą jednego startu New Glenn. Ma on mieć 3 tony nośności, być w stanie wziąć do 13 satelitów jednocześnie z czego najcięższy o masie 2 ton, i ma to donieść na GEO, cislunar czy międzyplanetarną orbitę.
Standard mocowania to ESPA który powstał pierwotnie dla Atlas V / Delta 4 i wojskowych ładunków ale potem był używany także do ładunków cywilnych (F9/Orbcomm). Satelity ESPA używają 38 cm pierścienia i mogą ważyć do 180 kg każdy. Satelity ESPA Grande mają 61 cm pierścień i maksymalna masę 320 kg (ale są też wersje z nośnością 700 kg). W wersji Blue Ring satelity ESPA Grande będą ograniczone do 500 kg. Blue Ring może składać się z trzech takich pierścieni jak na zdjęciu, każdy pozwala na mocowanie 4 satelitów = 12 razem + jeden na szczycie.
Blue Ring jest tak zaprojektowany by mieścić się w ładowni F9 i Vulcan ale oczywiście wtedy te satelity muszą być mniejsze + będzie ich mniej. Blue Ring ma mieć opcje tankowania w kosmosie. Może być użyty zarówno jako kosmiczna ciężarówka jak i „podstawa” satelity – wtedy zapewnia satelicie utrzymywanie pozycji + zasilanie (Blue Ring ma mieć spore, 44 metrowe ogniwa słoneczne). Ma mieć także zarówno silniki napędzane paliwami chemicznymi jak i silniki jonowe.
Blue Origin odgraża się że start jeszcze w tym roku. Zostało im 22 dni a nadal nie było testu silników więc jakoś trudno mi w to uwierzyć.