RD-180 i prężenie muskułów

Dziś cytujemy „Głos Rosji„, który twierdzi że USA myśli o przeniesieniu produkcji silników RD-180 z Rosji do USA. Powodów jest kilka – po pierwsze Rosja już od pewnego czasu mruczy o tym że zerwą kontrakt jako że USA złamało jego warunki wystrzeliwując w kosmos satelity które są bronią przeciwko Rosji. Po drugie Rosja uważa że sprzedaje te silniki ze stratą i kontrakt jest niekorzystny. A po trzecie możliwości produkcyjne Energomaszu będą potrzebne do budowy silników dla rakiety Angara.

Trochę historii – w 1997 roku Energomasz podpisał umowę z Lockheed-Martin na dostawę 101 silników RD-180 aż do końca 2018. Energomasz dostaje obecnie $10M za każdy silnik (wcześniej cena była w okolicach $5M) i bez zamówień z USA byłby już dawno bankrutem (choć podobno nawet na tych zamówieniach traci, ale to raczej wynik utrzymywania nadmiernego zatrudnienia niż produkcji). Ale Rosja planuje budowę nowych rakiet (Angara) mających zastąpić wysłużone Soyuzy i Protony. Angara będzie napędzana silnikiem RD-191 który jest w pewnym sensie „połową” RD-180 (i ćwiartką oryginalnego RD-170). Energomasz będzie miał zamówienia i kroplówka finansowa od USA nie będzie mu potrzebna.

USA chciało by przedłużyć umowę z Energomasz, jako że Atlas V będzie na pewno latał po 2018 roku. Z obecnej umowy zostało mniej niż 30 silników co przy 6 startach rocznie oznacza że skończą się one w 2019-2020 roku.

Voice of Russia zauważa że przeniesienie produkcji do USA będzie oznaczało wzrost ceny każdego z silników o co najmniej 50%. A samo przygotowanie produkcji będzie kosztowało tyle samo co zaprojektowanie zupełnie nowego silnika. Więc szanse na to że USA zdecyduje się na taki krok są bardzo niewielkie. Szanse na to że Rosja zdecyduje się na zatrzymanie dostaw RD-180 są zdecydowanie większe = Atlas V jest w niezłym kłopocie.

Marek Cyzio Opublikowane przez: