RD-181

W czasie wycieczki do ULA zadałem pytanie jak firma daje sobie radę z silnikami RD-180 w sytuacji gdy jakakolwiek pomoc ze strony Energomasz jest nieosiągalna. Upewniono mnie że ULA używa tych silników tak długo, że nie potrzebują jakiejkolwiek pomocy – są w stanie sami zdiagnozować i ewentualnie naprawić wszelkie usterki, jednak silniki są bardzo niezawodne i praktycznie nigdy nie ma z nimi problemów.

Jednak używany przez NG RD-181 to nie to samo co RD-180. I podobno bez pomocy techników Energomasz start następnego Antaresa może okazać się niemożliwy. Chodzą słuchy o rozmowach NG i SpaceX nad użyciem F9 do kilku lotów Cygnusa. To nieuniknione, bo NG ma ostatniego Antaresa i zanim pojawi się Antares 330 (ten z silnikami Miranda i pierwszym stopniem robionym przez Firefly w USA zamiast na Ukrainie), to trzeba będzie wysłać co najmniej jednego Cygnusa i bez pomocy F9 się nie obejdzie.

W planach jest jeden lot Antaresa 230+ (z silnikami RD-181) w lecie tego roku a potem lot Antaresa 330 na jesieni 2024 ale ten pierwszy może się nie udać z uwagi na problem z silnikami a ten drugi na pewno będzie opóźniony.

Marek Cyzio Opublikowane przez: