Najszybszy kabriolet (choć moim zdaniem to raczej targa) świata – na pasie startowym w Kennedy Space Center osiągnął prędkość 426 km/h. Ze zdjętym dachem. Niestety nie wsadzili jako pasażera blondynki z długimi, rozpuszczonymi włosami jak to robił Jeremy Clarkson w Top Gear. A szkoda bo chciał bym zobaczyć fryzurę po takiej jeździe – kilka dni temu przewiozłem żonę ze zdjętym dachem z prędkością ledwo 100 km/h i powstała z tego fryzura wyglądała jak dzieło Salvadore Dali 😉