SBIRS

AviationWeek opublikował dziś niezwykle ciekawy artykuł o systemie SBIRS – następcy systemu wczesnego wykrywania startu pocisków balistycznych. Sam program jest typowy dla amerykańskich programów wojskowych – miał pierwotnie kosztować 5 miliardów i rozpocząć działanie w 2002 roku, a w końcu kosztował prawie 19 miliardów a pierwszy satelita poleciał dopiero w 2011 roku. W porównaniu z tym programem, F-35 jest wręcz idealny. 
Konstelacja SBIRS składa się z 6 satelitów – czterech na orbicie geostacjonarnej i dwóch na silnie eliptycznej która pozwala na dokładniejsze monitorowanie północnej półkuli Ziemi. Ich możliwości są tajne, jednak można się doczytać między wierszami wielu ciekawostek. Poprzedni system (DSP z lat 70’tych) skanował Ziemię tak że dowolny punkt był odwiedzany średnio raz na 10 sekund. Nowy system robi to znacznie prędzej. Do tego poza standardowymi skanerami szerokokątnymi, nowy system wyposażony jest w cały zestaw „patrzałek” – dodatkowych, długoogniskowych teleskopów działających w podczerwieni pozwalających na „przyjrzenie się” jakiemuś niepokojącemu błyskowi. 
Wg, artykułu system prawidłowo wykrył dokładne miejsce wystrzelenia rakiety Buk i moment w którym uderzyła ona w lot MH-17, jednak dane te nie mogą zostać w pełni użyte jako że ujawniły by one możliwości techniczne tego systemu. System podobno także wykrył dokładne miejsce w którym spadł MH-370 – jako że w tamtym rejonie latało mało samolotów, to sygnatura termiczna 777 była wyraźnie rozpoznawalna. Ta ostatnia informacja mówi bardzo wiele o możliwościach SBIRS – możemy założyć że MH-370 był śledzony przez szerokokątny skaner i to ten działający z orbity geostacjonarnej (satelity na eliptycznej nie obserwują półkuli południowej) – wykrycie sygnatury termicznej samolotu pasażerskiego wiele mówi o możliwościach systemu. W przypadku MH-17 można założyć że start rakiety Buk spowodował skierowanie na nią jednego z długoogniskowych teleskopów – USA było i jest zaniepokojone wojną na Ukrainie i intensywnie monitoruje ten region.
Ciekawostką jest to że SBIRS jest częścią systemu Itwaa – systemu, który automatycznie wysyła informację o nadlatującym pocisku balistycznym do komendanta jednostki, która jest zagrożona informując go o tym gdzie i kiedy uderzy głowica. System także przekazuje dane do systemów obrony przeciwbalistycznej informując radary tejże o tym czy i gdzie mają patrzeć zanim jeszcze cel pojawi się w ich zasięgu. 
Ze SBIRS współpracuje system STSS – ten ostatni ma jedno zadanie – śledzenie głowic pocisków balistycznych po tym jak już się oddzielą od rakiety. SBIRS informuje STSS o startach, a ten kontynuuje śledzenie klasyfikując cele i przekazując informację o tym co jest głowicą a co atrapą do systemów ABM. 
USAF już myśli o następcy systemu SBIRS – zamiast kilku dużych satelitów na orbicie geostacjonarnej, ma on być skonstruowany z dużej ilości satelitów na „średniej” orbicie. Postępy w dziedzinie budowy szerokopasmowych czujników podczerwieni pozwalają na miniaturyzację satelitów – w SBIRS część „aktywna” satelity waży ponad tonę, nowoczesne technologie pozwalają na znaczące zmniejszenie tego. Do tego USAF planuje zmianę swojej strategii z uwagi na możliwości broni antysatelitarnych Chin i Rosji – zamiast kilku drogich satelitów, lepiej mieć kilkaset tanich. 
Jeden z przedstawicieli USAF powiedział że podczerwień jest nowym radarem – pozwala ona na wykrycie samolotów niewidzialnych dla radaru + na pasywną obserwację Ziemi bez zdradzania swojej pozycji. 
Marek Cyzio Opublikowane przez: