Sceptyczny Eric

Jeden z moich ulubiony autorów tekstów o kosmosie – Eric Berger opublikował przed chwilą artykuł o Starship i czwartkowej prezentacji. Jest w nim kilka drobiazgów które warto tutaj wspomnieć:

  • Przede wszystkim Eric jest sceptyczny czy BN4/SN20 polecą w kosmos. Zauważa że przed prezentacją pracownicy pomalowali ładnie dysze Raptorów. Tego się nie robi z silnikami które będą używane do lotów – można założyć że są to atrapy. To by tłumaczyło dlaczego BN4 do tej pory nie miał testu statycznego – trudno robić testy statyczne na atrapach
  • Eric zauważa że plotki krążące wokół problemów z Raptorem i konieczności rozwoju Raptora 2 mogą spowodować że Starship/SuperHeavy nie poleci w tym roku. Podobne plotki pojawiały się jakiś czas temu na Reddit ale nie dało się potwierdzić ich źródła. Wiemy że SpaceX testuje Raptor 2 w McGregor ale nie wiemy czy sytuacja z Raptor 1 jest na tyle poważna że SpaceX wstrzymał ich produkcję czy jednak Raptory są produkowane podczas gdy firma pracuje nad Raptor 2.
  • Eric zauważa także że pojawiają się coraz częściej plotki o FAA i tym że decyzja może zostać znowu przełożona a co gorsza może się okazać ze trzeba nowy EIS co może opóźnić zgodę na loty z Boca Chica o rok albo więcej.
  • Lot załogowy na Marsa – szanse na to że nastąpi w ciągu najbliższych 10 lat są praktycznie zerowe. Za to bezzałogowy lot na Marsa w 2024 wydaje się realny choć to dość ambitne.

Jak widzicie mam dość podobne poglądy jak Eric, choć w kilku miejscach jestem większym optymistą – np. uważam ze FAA może dać zgodę na kilka startów testowych podczas gdy będą trwały prace nad końcowym EIS.

Raptory – niepokojące jest to że od pewnego czasu nie widać dostaw tychże do Boca Chica (a wiemy że wiele zamontowanych do BN4 to niepełnosprawne egzemplarze), niepokojący jest brak prób testów statycznych BN4, niepokojące jest testowanie Raptorów 2 w McGregor podczas gdy testy Raptorów 1 praktycznie znikły (albo nikt o nich nie pisze bo stały się codziennością?). W czwartek się mam nadzieję dowiemy o co chodzi.

Załogowy lot na Marsa przed 2032 – moim zdaniem jest bardziej realny niż to Eric szacuje. Dlatego że SpaceX musi bardzo szybko zbudować Starship który umie transportować ludzi. I nie tylko transportować ale pozwolić im wyjść na zewnątrz i wrócić wiele razy. Wydaje się że modyfikacje by zamiast 2-3 tygodni dało się przeżyć kilkanaście miesięcy nie są jakieś szczególnie trudne. Jednocześnie zbudowanie Starship który potrafi wytrzymać wejście w atmosferę Ziemi i wylądować pozwoli na rozwiazanie problemu wejścia w atmosferę Marsa. Jednak profil lądowania na Marsie będzie znacząco inny – atmosfera jest na tyle rzadka że Starship za wiele nie wyhamuje lecąc płasko i silniki będą grały znacznie większą rolę przy takim lądowaniu. Ale nie wydaje się żeby trzeba było coś nowego wymyślić – osłona termiczna, klapy i silniki które dają radę na Ziemi powinny także dać radę na Marsie. A systemy podtrzymywania życia + śluzy, windy itp. zaprojektowane dla HLS będą jak znalazł dla marsjańskiego Starship. Ciekawe czy Starship jest w stanie wylądować z taką ilością paliwa na Marsie by wystarczyło na powrót na Ziemię, czy bez produkcji ciekłego metanu i tlenu na Marsie nie ma możliwości powrotu? Może wysłanie w stronę Marsa flotylli z jednym załogowym i kilkoma tankowcami rozwiąże problem paliwa? Trudno powiedzieć…

P.S. W Boca Chica właśnie przygotowują się do podniesienia Starship za pomocą „pałeczek”.

Marek Cyzio Opublikowane przez: