SpaceX zatweetował przed chwilą obrazek pokazujący budowę nogi lądownika księżycowego Apollo. Prawdopodobnie sama końcówka nogi Falcona 9 jest zrobiona w podobny sposób – pomiędzy dwiema rurami jest struktura w postaci plastra miodu z aluminium. W momencie uderzenia o barkę struktura się zgniata absorbując energię. To wyjaśnia dlaczego nogi nie są „wielorazowe” – po każdym lądowaniu trzeba tą strukturę wymienić. Ciekawe rozwiązanie, jednak na pewno nie docelowe – SpaceX chce maksymalnie skrócić czas przygotowywania rakiety do następnego lotu, a to oznacza że przy lądowaniu nic się nie może zgniatać. LEM nie miał tego problemu – nikt nie planował go używać dwa razy. Myślę że to tymczasowe rozwiązanie i że SpaceX już pracuje nad czymś lepszym, co z jednej strony pozwoli na większe prędkości uderzenia w barkę a z drugiej na szybkie, ponowne użycie nóg.