Najnowsza data która pewnie się jeszcze zmieni. A wszystko przez przeciek który cieknie ale nie cieknie i w sumie to nie wiadomo o co chodzi.
Jak do tej pory NASA i Roskosmos wiedziały o przeciekach związanych z pęknięciami aluminium w module PrK który jest częścią Zwiezdy łącząca tenże moduł z miejscem gdzie cumują Soyuzy i Progresy. Każde cumowanie to spore naprężenia jakie PrK musi przenieść i jako że ten moduł jest już stary, a aluminium to nie stal i zaczyna się sypać po pewnej ilości cykli naprężeń (o czym boleśnie się przekonali producenci a może raczej pasażerowie samolotów jak wprowadzono aluminium), to moment w którym PrK strzeli jak napompowany balon zbliża się wielkimi krokami. Ale na razie pojawiają się mniejsze lub większe pęknięcia którymi ucieka powietrze. I kilka dni temu rosyjscy kosmonauci wzięli żywicę epoksydową i pracowicie zakleili wszelkie znane pęknięcia. I Roskosmos twierdzi że zlikwidował ucieczkę powietrza.
Jednak powietrze nadal ucieka. Dawniej zamykano właz do PrK i dość szybko pojawiała się poważna różnica ciśnień między Zwiezdą a tym modułem. Teraz po zamknięciu włazu różnica się nie pojawia co wg. Roskosmosu wskazuje na udane załatanie dziur. Problem w tym że pomimo załatania dziur w PrK nadal ucieka powietrze z ISS i tempo ucieczki jakoś nie zmieniło się znacząco. W związku z czym są dwie teorie:
- pierwsza to nieszczelność uszczelek pomiędzy Zwiezdą a PrK – powietrze nadal ucieka tam gdzie uciekało a to że nie ma różnicy ciśnienia wynika z nieszczelności.
- druga to że jest dziura gdzieś, gdzie nikt nie wie że jest i nie jest to PrK.
I właśnie niepewność do tego czy i gdzie jest dziura i czy ISS nie jest od krok od rozpęknięcia się jak balon w nieoczekiwanym miejscu powoduje że NASA opóźniła lot. Cumowanie każdego statku kosmicznego to spore naprężenia jakie musi znieść ISS. Podobnie ze zmianą orbity. Stacja jest w złym stanie i trzeba dmuchać na zimne. I zanim NASA nie znajdzie odpowiedzi na to skąd ucieka powietrze i jak poważny to jest problem, dopóty lot Sławosza będzie wstrzymany.
P.S. Wygląda na to że ten test tankowania F9 którym ma lecieć Axiom-4 nie pokazał istnienia przecieku ciekłego tlenu więc albo pojawia się on tylko po uruchomieniu silników albo SpaceX udało się go naprawić. Silników nie odpalali więc dowiemy się czy wszystko było OK dopiero jak rakieta poleci.