Dwa modele – GFS i ICON przewidują coś przypominające huragan na najbliższy czwartek. Raczej nie będzie on na tyle intensywny by trzeba było schować SLS do VAB, ale może to opóźnić start o kilka dni – powyżej pewnej prędkości wiatru nie da się wykonywać prac na wieży startowej. A mocno wiać ma już od środy. Z jednej strony mnie to cieszy, bo tak jak pisałem nie będzie mnie 14 w nocy, z drugiej moje niebycie wynika z planu szybkiego wyskoku statkiem na Bahamy, który w przypadku huraganu może okazać się mało przyjemny. Na szczęście jest jeszcze najlepszy model pogodowy – ECMWF – i ten jak na razie nie przewiduje żadnych huraganów (choć przewiduje kilka dni mocnego wiatru).
W najgorszym wypadku będę obserwował start SLS z pokładu statku będącego kilkadziesiąt kilometrów od Cape Canaveral. Zdjęć się raczej nie da zrobić ale może jakieś video się mi uda nakręcić. Cóż, takie życie…