Dziś NASA ogłosiła że otwiera przetarg na drugi lądownik księżycowy. Jednak efektem ubocznym tego ogłoszenia jest przyznanie SpaceX dwóch dodatkowych misji księżycowych. Do tej pory SpaceX miał w kontrakcie jedno pokazowe lądowanie bezzałogowe i jedno załogowe. Teraz dostał dodatkowe załogowe lądowanie – prawdopodobnie misja Artemis 4 albo 5. Natomiast przetarg będzie na jeden bezzałogowy i jeden załogowy lot z lądowaniem.
Wg. NASA SpaceX nie ma żadnych opóźnień w budowie księżycowego lądownika – jak dotąd wszystkie kroki milowe są osiągane zgodnie z początkowym harmonogramem. Nasa nadal idzie w zaparte i twierdzi że Artemis 3 odbędzie się w 2025. A SpaceX’owe, bezzałogowe lądowanie w 2024 (akurat ta data ma szanse na sukces, choć opóźnienia w budowie Starship/SuperHeavy są troszkę niepokojące).
Artemis 4 ma już mieć EUS zamiast ICPS a to może opóźnić ten lot, jako że wymagana jest nowa, niezwykle droga i bardzo czasochłonna wieża startowa.
Moja opinia – mam wielką nadzieję że SpaceX udowodni NASA bezpieczeństwo załogowego Starship także przy powrotach na Ziemię, a nie tylko na trasie powierzchnia Księżyca – jego orbita. Wtedy loty na Księżyc mogły by się w całości odbywać Starship, bez pomocy SLS i Oriona, a te dwa można by oddać do muzeum.
Wiem że jesteśmy wielkimi fanami SpaceX, ale jednak jest kilka naprawdę trudnych technologii do opanowania:
- Zacznijmy od zbudowania niezawodnych silników w jak dotąd nie stosownym cyklu pracy do tego z największym w historii ciśnieniem w komorze spalania
- Wyhamowanie z orbitalnej prędkości za pomocą tarcia atmosferycznego bez zakończenia jak prom kosmiczny Columbia. A w przyszłości wyhamowanie z prędkości międzyplanetarnych
- Kosmiczny tankowiec i przepompowywanie kriogenicznych paliw w warunkach nieważkości i próżni.
- Lądowanie na Księżycu
- System podtrzymywania życia będący w stanie działać dłużej niż kilka dni.
Jak nie patrzyć, to jest to spora lista naprawdę trudnych problemów. I nie zdziwił bym się gdyby były opóźnienia. I gdyby SpaceX gdzieś się wydarzyła jakaś eksplozja – pamiętacie problem z SuperDraco, kiedy to załogowa kapsuła po prostu przestała istnieć? Albo problem z COPV w F9? Nawet najlepsi popełniają błędy. Dlatego jednocześnie trzymając kciuki za SpaceX, nie będę zdziwiony jak będą mieli opóźnienia czy coś im nie wyjdzie. Tak jak nie wyszedł im Raptor.