Spokojnie

Ludzie się trochę za bardzo ekscytują – w końcu to tylko dwa wielkie zbiorniki, nie ma zamontowanych silników ani powierzchni aerodynamicznych. Testy już w przyszłym tygodniu. Najpierw same ciśnieniowe, potem pewnie wodą a następnie kriogeniczne ciekłym azotem. Prawdopodobnie będą testowali do ciśnienia znacząco większego niż nominalne w czasie lotu, ale raczej nie należy się spodziewać spektakularnego pęknięcia. SpaceX opanował już technikę spawania i budowę dolnych przegród – tych przenoszących siły z silników na resztę rakiety. Spodziewam się że testy przejdą bezproblemowo. Jednak ten baniak w kosmos nie poleci.

Marek Cyzio Opublikowane przez: