Spora kara

EPA wydało dziś decyzję o nałożeniu raczej sporej kary na SpaceX za nielegalny zrzut wody przemysłowej i ciekłego tlenu. Ciekły azot nie uznano za zanieczyszczenie środowiska więc nie ma kary za jego wycieki (których było sporo). Łączna kara to $148,378 czyli sporo jak na karę którą nakłada EPA ale grosze dla SpaceX.

Większym problemem nie jest sama kara ale konsekwencje jakie niesie. Technicznie FAA powinna w takiej sytuacji wstrzymać loty i wykonać całkowicie nowe EIS (co zajmie kilka lat). Ale to by była katastrofa dla SpaceX więc agencja robi co może by tego uniknąć. Opóźnienie wydania licencji wynika właśnie z tych komplikacji. FAA musi udowodnić że SpaceX działał w dobrej wierze i te niedozwolone zrzuty wody i nie tylko nie były planowane. Nie będzie to łatwe bo konstrukcja obecnej platformy startowej ignoruje podstawowe zasady budowy platform z wodnym systemami wygłuszania a w szczególności brakuje zbiorników na łapanie wody z platformy tak by można było ją potem oczyścić. Najprawdopodobniej FAA wyda pozwolenie na lot w listopadzie pod warunkiem budowy takich zbiorników. Co może dodatkowo opóźnić start, bo SpaceX nie planował nigdy miejsca na te zbiorniki więc ich dobudowanie może być trudne (choć znając SpaceX firma wymyśli jakieś niekonwencjonalne rozwiązanie pozwalające na łapanie tej wody).

Marek Cyzio Opublikowane przez: