Russia Today poinformowała wczoraj o bardzo niepokojącym pomyśle rządu Rosji – zakazie eksportu silnika RD-180. Zakaz zaczął by obowiązywać od 2015 roku. Rosja, po najnowszym ochłodzeniu stosunków z USA w wyniku sprawy Snowdena oraz Syrii zaczyna się zastanawiać czy jest w jej strategicznym interesie dostarczanie USA silników używanych do wynoszenia na orbitę wojskowych satelitów które mogą wcześniej czy później być użyte w czasie wojny.
USA kupiło od Rosji do tej pory 63 silniki RD-180 po bardzo atrakcyjnych cenach (NPO Energomash tracił około $5M na każdym wyprodukowanym silniku). Najnowszy kontrakt jest na następne 31. USA ma pełną dokumentację techniczną oraz licencję pozwalającą na rozpoczęcie produkcji RD-180 w USA oraz ponad 20 gotowych silników „w zapasie”. Russia Today twierdzi że powodem dla którego RD-180 nie są produkowane w USA jest brak doświadczenia w metalurgii; ja raczej podejrzewam że chodzi przede wszystkim o cenę.
Zakaz eksportu RD-180 dotknął by dość poważnie USA, choć nie tak bardzo jak by Rosja chciała. USA nadal dysponuje porównywalną w osiągach rakietą Delta IV (której start niestety jest droższy) a do tego Falcon 9 ma szanse zostać certyfikowany do wynoszenia na orbitę rządowych satelitów. Większym problemem były by plany firm cywilnych – Boeing pracuje nad certyfikacją Atlasa V do lotów załogowych; Atlas V ma być jedyną rakietą wynoszącą w kosmos kapsułę CST-100 oraz pojazd Dream Chaser. Zakaz eksportu RD-180 pomogł by za to bardzo SpaceX, bo zapotrzebowanie na Falcona 9 by wzrosło jescze bardziej.