AviationWeek poinformował że w Lipcu tego roku widziano w okolicach Palmdale, CA lądujący samolot który wyglada jak mniejsza wersja potencjalnie planowanego hipersonicznego SR-72. Wiadomo także że Lockheed-Martin prowadzi zaawansowane prace nad prototypem pełnych rozmiarów – ma on być podobny kształtem do SR-71 ale mniejszy – wielkości F-22. Napędzany będzie nowym silnikiem który będzie potrafił przejść z tradycyjnego turbojet do ramjet a może nawet do scramjet.
Czytelnikom nie pamiętającym co jest co wyjaśniam w wielkim skrócie:
- W normalnym silniku turbojet trzeba najpierw sprężyć powietrze porządnie. Do tego służą wielostopniowe sprężarki. Takie porządnie sprzężone powietrze jest potem traktowane paliwem które się spala. Cześć energii spalin wykorzystywana jest pobierana do napędzania sprężarek (za pomocą turbin) a reszta wylatuje tyłem dając ciąg silnika. W nowszych konstrukcjach dodatkowo używa się części energii do napędzania „wiatraka”. Pratt & Whitney pracuje obecnie nad rewolucyjnym rozwiązaniem pozwalającym na płynne regulowanie rozkładu energii – chcą w ten sposób zbudować silnik który w modzie „ekonomicznym” będzie miał zużycie paliwa porównywalne z najlepszymi wersjami komercyjnymi, ale będzie także mógł przełączyć się w tryb „wojskowy” gdzie ważniejszy będzie ciąg maksymalny bez oszczędzania paliwa.
- Ramjet wykorzystuje zjawisko sprężania powietrza za pomocą fal uderzeniowych. Żeby to było możliwe samolot musi poruszać się z duża prędkością (zdecydowanie powyżej prędkości dźwięku). Kształtując odpowiednio dolot można spowodować ze fale uderzeniowe będą sprężały wpadające powietrze eliminując potrzebę skomplikowanych turbosprężarek. Wymaga to dość zaawansowanych sposobów sterowania geometrią dolotu do silnika ale ten problem rozwiązano już zupełnie dobrze w SR-71. Najważniejsze w ramjet jest to że po sprzężeniu powietrza porusza się ono w komorze spalania z prędkością mniejszą od prędkości dźwięku. Pozwala to na użycie procesu deflagracji w czasie spalania co ogranicza temperatury i ułatwia utrzymanie ciągłego płomienia.
- Scramjet to ramjet w którym powietrze w komorze spalania porusza się z prędkością naddźwiękową. Stwarza to dodatkowe problemy – przede wszystkim spalanie musi odbywać się jako ciągła detonacja (tak by nie „zdmuchnąć” płomienia) – to powoduje że utrzymanie procesu spalania jest bardzo trudne.
Pierwsze loty planowane są w okolicach 2020. Samolot hipersoniczny jest wg. ekspertów przyszłością – jako że samoloty niewidzialne dla radaru bardzo szybko przegrywają walkę z technologiami radarowym to rozwiązaniem na penetrację systemów obrony przeciwlotniczej nieprzyjaciela jest prędkość. W momencie kiedy samolot porusza się znacznie prędzej niż goniąca go rakieta przeciwlotnicza, staje się on praktycznie niezniszczalny. Oczywiście istnieją już obecnie technologie pozwalające na zestrzeliwanie celów poruszających się z hipersonicznymi prędkościami (systemy obrony przed pociskami balistycznymi) ale zakładają one brak lub niewielką manewrowalność celu. Hipersoniczny samolot będzie znacznie bardziej manewrowy niż spadająca z nieba głowica balistyczna i trafienie w niego będzie dużo trudniejsze.