Wczoraj w nocy wylądowała kapsuła Crew 2. Jednak nie bezproblemowo. Jeden ze spadochronów nie otworzył się wystarczająco szybko. NASA twierdzi że widzieli takie zjawisko wcześniej ale jednocześnie jakakolwiek anomalia w czasie lądowania wymaga sprawdzenia czy nie była spowodowana problemem który dotąd nie jest znany i czy ten problem nie występuje w kapsule która ma jutro lecieć. Możliwe że NASA uzna że problem jest znany i nieważny, możliwe też że będzie długie sprawdzanie co się stało. Dowiemy się już niedługo.