Start Delta IV z satelitą WGS-4

ULA po raz kolejny pokazała że wie co robi i robi to dobrze. Start odbył się za pierwszą próbą, zgodnie z planem, nie było żadnych anomalii, satelita został dostarczony na dokładnie tą orbitę na którą planowano. Cóż, może i rakiety Delta IV są drogie, ale za to niezawodne. Do tego stopnia że USAF rozważa wysyłanie dwóch satelitów GPS-III jednocześnie (do tej pory wysyłano po jednym żeby w razie awarii nie stracić za dużo).

Start Delta IV oglądałem z Cocoa Village – nie dlatego że to jakieś szczególnie dobre miejsce do obserwacji, ale dlatego że nie chciało mi się po zmroku jeździć nigdzie dalej. Widok był raczej taki sobie, co widać po zdjęciach poniżej. Huku właściwie nie było.

Najpierw zrobiło się jasno
Potem pojawiła się rakieta
Szybko unosiła się do góry
Moment odrzucenia rakiet pomocniczych na paliwo stałe
Widać odlatujące rakiety pomocnicze
Marek Cyzio Opublikowane przez: