Za około 2 godziny z hakiem startuje Atlas V w dość widowiskowej konfiguracji 421 z hipertajnym ładunkiem NROL-61. Start planowany jest na 8:17 mojego czasu czyli 14:17 w Polsce. Oczywiście ładunek jest tajny i moze sie nagle okazać ze start bedzie kilka minut pózniej. ULA bedzie miała na swojej stronie transmisje na żywo ale tylko do momentu odrzucenia osłon ładunku. Potem następuje cisza i nie będziemy wiedzieli ile i w którym momencie odpaleń Centaura nastąpi. To wszystko po to by ukryć informacje o orbicie satelity przed szpiegami. Czytelnicy pewnie się zastanawiają po co to jak i tak za kilka dni satelita zostanie zlokalizowany. Powody są trzy – pierwszy to to że to co zostanie zlokalizowane wcale nie musi byc satelitą a jedynie atrapą udającą go. Po drugie zabezpiecza to satelitę przez inspekcją za pomocą satelitów szpiegowskich w czasie kiedy nie jest on gotowy do pokazania się – nie ma rozłożonych osłon antyradarowych itp. A po trzecie nawet jak satelita jest nudnym satelitą telekomunikacyjnym, to można sprawdzić czy przypadkiem nie ma jakichś szpiegów w centrum dowodzenia.
Wczoraj wieczorem mieliśmy takze „lądowanie” – nad zachodnimi stanami USA wszedł w atmosferę drugi stopień chińskiej rakiety. Wyprodukował piękny pokaz ogni sztucznych i oczywiście wywołał panikę – w USA wszystko wywołuje panikę.
Nie będę oglądał startu dzisiejszego Atlasa V – czekam właśnie na wsiascie do samolotu w Orlando. Mam nadzieje ze sie na tyle opóźni żebym zobaczył start z okna ale szanse sa minimalne – właśnie zaczynaja wpuszczać 🙁