Nie było mnie chwilę, a tu taka rozróba się zrobiła… Autor jednego z moich ulubionych blogów – Parabolic Arc ostro się pożarł z Virgin Galactic. Okazuje się że plotki jakie zamieszczał na temat problemów VG, a które skwapliwie relacjonowałem czytelnikom były prawdziwe:
- gumowy silnik poszedł w odstawkę, Virgin Galactic zdecydowało się jednak zastąpić go silnikiem na nylon (poliamid) – silnik jest zbudowany przez Scaled Composites jako że oryginalny silnik produkowany przez Sierra Nevada trząsł się tak, że nie dało się go używać. Nowy silnik też ma jakieś problemy co widać a właściwie to nie widać na filmie – wg. autora bloga jest spory problem z jego wyłączaniem – to z tego powodu filmik robi się ciemny pod koniec – autor widział test tego silnika na żywo i twierdzi że jego wyłączenie nie wyglądało za dobrze
- zmiana silnika powoduje to że trzeba na nowo rozpocząć cały program lotów testowych + przeprojektować pojazd. Loty nastąpią najwcześniej w sierpniu/wrześniu tego roku. Także obietnica Bransona że poleci jeszcze w tym roku w kosmos jest dość nierealna, nawet jeżeli VG będzie intensywnie testowało pojazd. Oznacza to także tyle że komercyjne loty w 2015 mogą być opóźnione
- wygląda na to że SpaceShipTwo nawet z nylonowym silnikiem nie będzie w stanie wznieść się na obiecywane 100 km. Obecnie mówi się już o 80 km.
Cóż, pożyjemy, zobaczymy. Ale nie wygląda to dobrze…