Na razie dla rozumiejących po angielsku – artykuł tutaj. Postaram się przetłumaczyć co ciekawsze fragmenty za kilkanaście godzin, bo moim zdaniem otwierają one oczy na całą sytuację z Muskiem, tweetem o zabraniu Tesli z giełdy itp. Jak to zwykle bywa, sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana niż byśmy chcieli wierzyć a jedyne co można Muskowi zarzucić to nie dopilnowanie by pewne zobowiązania jakie padły w formie ustnej były na piśmie. Tak, fundusze do wycofania Tesli z giełdy były i były zapewnienia że duży inwestor dokona takiego manewru. A odrzucenie ugody z SEC też nie było głupie – zapisy w tej ugodzie mogły by znacznie utrudnić SpaceX zdobywanie kontraktów rządowych. I jedyną opcją Muska było ją odrzucić. Ale to tyle na teraz, idę spać a więcej za kilkanaście godzin.
Edycja – obiecane tłumaczenie które wyjaśnia co się tak naprawdę stało:
- przede wszystkim pomysł zabrania Tesla Motors z giełdy nie urodził się w głowie Muska – zaproponował go Yasir Al Rumayyan – dyrektor zarządzający funduszem inwestycyjnym Arabii Saudyjskiej. Pomysł pojawił się jeszcze na wiosnę 2017.
- Rumayyan powtórzył ofertę w lipcu tego roku i powiedział ze nie potrzebuje żadnych dodatkowych zgód od kogokolwiek by dostarczyć funduszy na zabranie Tesla z giełdy.
- Musk poinformował radę nadzorczą Tesla Motors o ofercie funduszu i o potencjalnej cenie $420 za akcję
- Pewnie by do tej transakcji doszło gdyby nie artykuł w Financial Times w którym ujawniono że saudyjski fundusz w ostatnim czasie wykupił dużą cześć akcji Tesla Motors z rynku
- Musk się zaniepokoił ze informacja o potencjalnym wykupie Tesli przez fundusz wycieknie i zdecydował się działać – wysłał słynny Tweet.
- Okazało się jednak że Saudyjczycy nie dokonają wykupu firmy – fundusz zaprzecza ze miał takie plany a do tego jak pewnie wiecie zainwestował sporo pieniędzy w konkurencję Tesli.
- SEC chciało ugody z Muskiem – przestał by być prezydentem Tesli (ale nadal byłby CEO) przez dwa lata, zapłacił by kilkanaście milionów kary, rada nadzorcza Tesli wzbogaciła by się w dwóch nowych dyrektorów i koniec. Problem w tym że SEC wymagało by Musk przyznał się do publikowano fałszywych informacji dla inwestorów. Musk chciał by zamieniono to na „niedbałość” w informowaniu inwestorów. SEC się nie zgodziła.
- Prawnicy poinformowali Muska że jeżeli przyzna się do wprowadzania inwestorów w błąd to może stanowić to poważne ograniczenie możliwości wygrywania rządowych kontraktów przez SpaceX i Boeing Company. A rządowe kontrakty są kluczowe dla istnienia tych firm.
- Proces ma się rozpocząć dopiero w przyszłym roku i pewnie potrwa kilka lat. SEC ma duże szanse na wygranie, jednak Musk zatrudnił najlepszych prawników specjalizujących się w takich sprawach i pewnie nawet jeżeli przegra to kara będzie znacznie niższa niż tego chce SEC a sam proces będzie się ciągnął latami.
- Cała sytuacja bardzo skomplikowała szanse na przetrwanie Tesla Motors. Oczywiście jeżeli wierzymy Muskowi, to firma wcale nie potrzebuje zewnętrznych pieniędzy. I wtedy cena akcji jest mało ważna i Tesla przetrwa i stanie się największą firmą motoryzacyjną na świecie.
- Jednak jeżeli jesteśmy nawet troszkę sceptyczni na temat szans wyjścia Tesla Motors na ścieżkę samowystarczalności, to należy zakładać że firma będzie potrzebowała zastrzyku gotówki w ciągu najbliższych kilku-kilkunastu miesięcy. I tu proces może utrudnić bardzo sytuację – zdobycie kapitału będzie znacznie trudniejsze a sam kapitał będzie znacząco wyżej oprocentowany niż przed tą draką z SEC.