Blue Origin pracuje nad bardzo kosztownymi narzędziami do odkurzania astronautów po tym jak się ubabrają w księżycowym regolicie. Na zdjęciu powyżej widzicie prototyp tego urządzenia – wszelkie podobieństwo do szczotki jakiej pewnie używacie by usunąć w zimie śnieg z samochodu jest nieprzypadkowe. Jedyne co pewnie będzie inne to cena – szczotki będą kosztowały miliony dolarów za sztukę. Widać także coś w rodzaju kosmicznego odkurzacza, choć nie do końca wiem jak ma on działać w próżni. No chyba ze jest to zwykły kompresor i sprężone powietrze – wtedy można by wdmuchnąć kurz głębiej we wszelkie elementy ruchome skafandra by szybciej się zepsuł. W sumie ciekawe jakby się takie rozwiązanie zachowywało w próżni – raczej wymagana jest duża dysza by ukierunkować strumień powietrza a tu jej nie widać.
A poważnie to śmiać mi się chce jak widzę te zdjęcia – co oni próbują przetestować? Docelowe skafandry księżycowe będą zupełnie inne i zakres ruchów, widoczność a poza tym miejsca gdzie regolit będzie się zbierał będą pewnie też inne. Do tego wydaje się że najbardziej obiecującym rozwiązaniem jest zastosowanie elektrostatyki – regolit w miejscach słonecznych ma silny ładunek dodatni a w cieniu ujemny. Można sobie wyobrazić skafander z wbudowanym systemem elektrostatycznego odpylania. Ale używać do tego szczotkę do śniegu???