Jednym z drobiazgów jaki się pojawił w związku z nowym budżetem Trumpa jest znaczące zwiększenie pieniędzy na prace nad samolotem wojskowym szóstej generacji. Obecny budżet przewidywał tylko 21 milionów dolarów na prace badawcze, jednak nowy budżet zwiększa tą kwotę do 168 milionów. Całość badań nazywa się „Penetrating Counterair” i ich celem jest zdefiniowanie archiitektury pozwalającej na dominację w powietrzu. Będzie ona składała się z wielu elementów, ale jednym z nich będzie następca F-22. Udało mi się znaleźć prezentację jaka powstała jakiś czas temu i wynika z niej że elementami całego rozwiązania będą:
- samoloty nazywane „arsenał” – będą one używały tradycyjnej technologii (czyli pewnie nieśmiertelne B-52) i wiozły ze sobą dużą ilość pocisków dalekiego zasięgu
- myśliwiec 6 generacji zdolny zarówno do głębokiej penetracji przestrzeni bojowej przeciwnika jak i do atakowania celów powietrznych za pomocą broni kinetycznej (typu rakiety czy działko) jak i niekinetycznej typu laser. Podobnie jak B-21, myśliwiec ma mieć możliwość autonomicznej walki bez pilota w środku
- B-21 spełniający podobnie jak myśliwiec kilka różnych ról – od tradycyjnego bombowca poprzez samolot rozpoznawczy a skończywszy na samolocie walki elektronicznej
- niewidzialne dla radaru tankowce pozwalające na zwiększenie zasięgu B-21 i myśliwców 6 generacji (a także 5 generacji)
Do tego dochodzą zaawansowane systemy zarządzania polem walki, zwiększenie udziału satelitów itp. Ważnym elementem jest koszt, wszelkie nowe bronie mają być „tanie” w eksploatacji i wymagające jak najmniejszych kosztów oraz ilości czasu pomiędzy lotami.